„Aż do 8.
tygodnia mózg każdego płodu ma wygląd „kobiecy”; płeć żeńska jest naturalną
płcią człowieka. Gdybyśmy mogli obserwować rozwój żeńskiego i męskiego mózgu na
przyspieszonym filmie, dostrzeglibyśmy, że plan budowy tego narządu powstaje
przy ścisłej współpracy genów i hormonów płciowych. Potężna dawka testosteronu,
jaka zaczyna docierać do mózgu męskiego płodu, począwszy od 8. tygodnia, silnie
reorganizuje jego strukturę, zabijając część komórek w obszarach
odpowiedzialnych za komunikację, a także pobudzając neurony w ośrodkach seksu i
agresji. Jeśli ta fala testosteronu nie nadpłynie, trwa niezakłócony rozwój
kobiecego mózgu. W rejonach związanych ze zdolnościami komunikacyjnymi i
przetwarzaniem emocji tworzą się nowe komórki. (…)
Poniżej znajduję się tabela, w której zostały opisane poszczególne cykle życia kobiety. Od embrionu, przez dzieciństwo, okres dojrzewania, a także dojrzałość seksualną, okres ciąży, a następnie karmienie piersią, wychowanie dziecka. Na sam koniec został opisany okres okołomenopauzalny, sama menopauza jak i postmenopauza.
W ciągu pierwszych 3 miesięcy życia u dziewczynek umiejętność
nawiązywania kontaktu wzrokowego wzrasta ponad 4-krotnie, a u chłopców w tej
sferze nie zachodzi praktycznie żaden postęp.(…) Estrogen stymuluje istniejące
od urodzenia obwody mózgowe do dalszego rozwoju, dzięki czemu mała dziewczynka
może się szybciej doskonalić w sztuce społecznych niuansów, co ma znaczący
wpływ na jej przyszłość jako matki. (…) Zwykle kierowane estrogenem, a nie testosteronem,
dziewczynki są skłonne wiele zainwestować w podtrzymanie harmonijnych relacji z
innymi. Od najwcześniejszych dni swojego życia uczą się, że świat pokojowych
relacji interpersonalnych pozwala im żyć wygodniej i szczęśliwiej. Kobiety od
najwcześniejszych chwil wolą unikać konfliktów, ponieważ kłótnie uniemożliwiają
realizację ich głównego celu, którym jest uzyskanie aprobaty, opieki i więzi.
Estrogenowy prysznic, jaki dziewczęcy mózg otrzymuje w 24. miesiącu życia,
dodatkowo wzmacnia tę wrodzoną skłonność do tworzenia więzi społecznych na
podstawie porozumienia i kompromisu.(…) W wieku 2-5 lat dziewczynki posługują
się wyraźnie odmiennym, bardziej kooperacyjnym językiem, co polega między
innymi na zadawaniu pytań i posługiwaniu się liczbą mnogą („my” a nie „ja”) Już
dla małych dziewczynek język jest narzędziem osiągania konsensusu, wpływania na
innych, ale nie przez wydawanie poleceń.(…)
Również chłopcy potrafią się posługiwać takim afiliacyjnym językiem, ale
(…) zwykle tego nie robią. Słowa służą im raczej do komenderowania innymi, do
sprawiania, by polecenia były wykonywane, przechwalania się i grożenia, a
wreszcie do ignorowania wypowiedzi partnerów i odbierania im głosu. (…) Zresztą
chłopcy zachowują się tak również wobec siebie nawzajem – nie przeszkadza im
ryzyko konfliktu. Zamiłowanie do konkurencji jest częścią ich mózgowego
„oprzyrządowania”. Inna sprawa, że niemal zawsze ignorują też prośby, uwagi i
polecenia dziewczynek. A dzieje się tak dlatego, że dla ich mózgów, sterowanych
testosteronem, relacje społeczne są znacznie mniej istotnie niż w przypadku
dziewcząt.(…)
Naukowcy nie potrafią do końca wytłumaczyć silnej preferencji do wyboru towarzyszy zabaw tej samej płci na tym etapie dojrzewania, choć jedna z teorii zakłada, że
kluczowym czynnikiem mogą być właśnie podstawowe różnice w budowie mózgu.
U dziewcząt zdolności społeczne, werbalne i umiejętność budowania relacji
społecznych rozwijają się znacznie wcześniej niż u chłopców. Z tego wynika ich
zdecydowanie odmienny styl komunikacji i interakcji. Tymczasem większość małych
chłopców uwielbia mniej lub bardziej udawane bijatyki i pełne agresji zabawy z
samochodami, mieczami, karabinami oraz innymi hałaśliwymi zabawkami, a jeszcze
lepiej: bardzo drogimi. Chłopcy też od 2. roku życia częściej sobie grożą i
znacznie częściej się kłócą niż dziewczynki; zwykle też nie pozwalają innym
bawić się swoimi zabawkami i rzadziej angażują się w działania zespołowe.
Dziewczynki natomiast nie lubią brutalnych ani nawet ostrych zabaw – wycofują
się, jeśli zaistnieje konflikt.
Naukowcy z Pittsburg Psychobiologic
Studies Center przeprowadzili duże badanie, w którym uczestniczyły dzieci i
nastolatki w wieku 7-16 lat. U uczestników badania mierzono poziom odporności
na stres i dzienne zmiany stężenia kortyzolu. Wyniki wykazały, że u dziewcząt,
które wkroczyły w okres dojrzewania, reakcje stawały się intensywniejsze,
natomiast u chłopców zmiana ta nie nastąpiła, a reaktywność wręcz malała wraz z
wiekiem. To jeden z licznych dowodów wskazujących, że kobiece ciało i organizm
reagują na stres odmiennie niż męskie, począwszy od fazy dojrzewania. Za te
różnice odpowiadają odmienne hormony – estrogen i progesteron, oddziałując na
podwzgórze; u dziewcząt wpływają na wzrost reaktywności, a większe stężenie
testosteronu u chłopców – za jej relatywny spadek. Warto zwrócić też uwagę, że
stres dla przedstawicieli obojga płci zaczyna na tym etapie rozwoju oznaczać
coś innego. Dla dojrzewającej dziewczyny źródłem negatywnych doznań są przede
wszystkim jej relacje z innymi, dla chłopców – kwestionowanie ich władzy i
sprawczości. Ona chce być lubiana i mieć wielu znajomych; on żąda szacunku i
zabiega o wyższy status w męskiej hierarchii „dziobania”.
Mózg dziewczyny jest napędzany estrogenem, co sprawia, że tworzenie i
podtrzymanie dających ochronę sieci relacji społecznych jest dla niego
najistotniejsze. Mózg nastolatki nienawidzi konfliktów ze swoją grupą, a
negatywna reakcja jej mózgu na stres jest wywoływana głownie lękiem przed
społecznym odrzuceniem. Pod wpływem przypływów i odpływów estrogenu związanych
z cyklem menstruacyjnym dziewczęca wrażliwość na emocjonalne i społeczne
naciski zmienia się we własnym, tygodniowym cyklu. (…)
Wiele kobiet odnajduje uwarunkowaną biologicznie przyjemność w relacjach
z przedstawicielkami swojej płci. Spoiwem tych związków jest język. Nic więc
dziwnego, że przynajmniej niektóre obszary powiązane z kompetencją językową w
kobiecym mózgu są znacznie większe niż w męskim; nie dziwi też fakt, że w
kobiety statystycznie rzecz biorąc, mówią dużo więcej niż mężczyźni.
Szczegółowe dane z różnych eksperymentów są odmienne, ale bez obaw można
stwierdzić, że dziewczęta wypowiadają średnio 2-3-krotnie więcej słów niż ich
rówieśnicy odmiennej płci. (…) Różnice w zakresie dostępnego słownictwa z
czasem zanikają, ale w tempie mówienia już nie; dziewczęta mówią znacznie
szybciej, zwłaszcza w sytuacjach społecznych.”[1]
Analizę komunikowania się związanąi z różnicami płciowymi,
przeprowadzili
A.
Mulac, T. Lundell i J.Bradac. Opracowali zestawienie cech charakterystycznych
dla wypowiedzi kobiet oraz wypowiedzi mężczyzn.
Wypowiedzi
mężczyzn cechuje:
- wokalizacja pauz ("hmmm", "eee"itd.),
- używanie czasowników akcji ("uderzył z słup z maksymalnie dozwoloną prędkością"),
- podawanie własnych ustosunkowań, opinii ("najlepiej zrobić tak...."),
- popełnianie błędów gramatycznych,
Wypowiedzi
kobiet cechuje:
- odwoływanie się do swych stanów emocjonalnych ("byłam tak zaskoczona..."),
- zgłaszanie niepewności ("przypuszczam...", "wydaje mi się..."),
- stosowanie bardziej złożonych zdań,
- stosowanie pytań dodanych ("Ładna pogoda, prawda?", "Powinieneś ją przeprosić, nie sądzisz?").
W
kolejnym badaniu Mulac wraz ze
współpracownikami zastosowali analizę dyskryminacyjną, polegającą na wyszukaniu
takich cech wypowiedzi, które pozwolą na identyfikację płci osoby
wypowiadającej się. Okazało się, że na podstawie jedenastu cech wypowiedzi
można niemal w 100% określić płeć jej twórcy.
Mężczyźni używają dłuższych słów, jednak częściej popełniają
błędy gramatyczne. Stosują często zaimek „ja” oraz stosują najczęściej czasu
teraźniejszego oraz czasowników w stronie czynnej. Korzystają z przymiotników
oceniających, wokalizują pauzy. Mówiąc o
innych używają fraz „większość ludzi”, „wszyscy wiedzą, że…”.
Natomiast kobiety dosyć często rozpoczynają zdania od przysłówków
na przykład : jak, gdzie, kiedy, ich zdania są dłuższe i zazwyczaj zawierają
czasowniki ruchu. Używają pytań retorycznych i stosują opozycji (zaprzeczenie
własnego postulatu: "powinieneś to zrobić teraz, ale możesz też
później") oraz negacji czy też zaprzeczeń. Odnoszą się do stanów
emocjonalnych.[2]
„Deborah Tannen amerykańska
socjolingwistka opisuje w swoich pracach zasady, jakie cechują kobiecy i męski
styl komunikowania się. Najważniejszą różnicą jest dążenie do symetrii lub
asymetrii w rozmowie i zachowaniu. Zachowanie symetrii to między innymi sposób
prowadzenia konwersacji zapewniający równy dostęp do głosu, pozostawianie
miejsca na wypowiedź drugiej stronie oraz odwzajemnianie pytań – taki styl
preferują kobiety.
Męski styl konwersacyjny to
utrzymywanie asymetrii polegającej na monopolizowaniu głosu, przerywaniu,
wchodzeniu w słowo oraz przyjmowanie roli eksperta w celu zapewnienia sobie
wyższej pozycji.
Ignorowanie specyfiki języka kobiet
i mężczyzn niesie ryzyko nieporozumień.
Kobiety często mają poczucie, że są niedocenione i, że tylko na kolegów spływa splendor osiągnięć całego zespołu. Mężczyźni zaś często narzekają, że kobiety są niezdecydowane, że same nie wiedzą, czego chcą i, że pewnie mają „złe dni”. Eskalacja takich postaw to prosta droga do konfliktów.”[3]
Kobiety często mają poczucie, że są niedocenione i, że tylko na kolegów spływa splendor osiągnięć całego zespołu. Mężczyźni zaś często narzekają, że kobiety są niezdecydowane, że same nie wiedzą, czego chcą i, że pewnie mają „złe dni”. Eskalacja takich postaw to prosta droga do konfliktów.”[3]
Reasumując powyższe stwierdzenia
zebrałam je w tabeli, która przedstawia wady i zalety mężczyzn i kobiet w
procesie komunikacji.
KOBIETA
|
MĘŻCZYZNA
|
- bardziej urozmaicone słownictwo
|
- posługuje się swobodnym słownictwem
|
- lepsza pamięć wzrokowa
|
- posiada lepsze wyczucie perspektywy
|
- wyczulone na bodźce zmysłowe
|
- myślą ogólnie i teoretycznie
|
- lepsza pamięć
|
- lubią współzawodnictwo
|
- bardziej okazują uczucia
|
- odznaczają się większą pewnością
siebie
|
- łączą i kojarzą różne informacje i
dostrzegają relacje pomiędzy nimi
|
- często rządzą
|
- posiadają nadnaturalną intuicję
|
- często popełniają błędy gramatyczne
|
- lepiej rozpoznają charakter
|
- przerywają rozmówcy, wchodzą mu w
słowo
|
- nawiązują częściej kontakty
|
- relacje społeczne są dla nich mniej
istotne
|
- stronią od stresu i konfliktów
|
- agresywni
|
Źródło: Opracowanie własne
W komunikacji nie chodzi o to żeby
stawiać na swoim, chodzi o to żeby dochodzić do kompromisów, zrozumieć różnice,
umieć mówić z zaciekawieniem oraz słuchać z uwagą. Należy skupiać się na tym co
mówi do nas partner, a nie uważać, że i tak go nie zrozumiemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz